Jesienna Niwka

Dziś jedna z moich ulubionych tras tym razem w kolorach jesieni , chociaż mnie zauroczyła najbardziej na wiosnę po roztopach , kiedy wszystko zaczyna się zielenić , a wszystkie cieki wodne są wypełnione płynącą wodą

długość około 54 km przewyższenia 145 m

pętla Brzesko – Sterkowiec – Maszkienice – Biadoliny – Łętowice – Wierzchosławice – Niwka – Waryś – Bielcza Wokowice – Sterkowiec -Brzesko

Trasę przejedziesz dowolnym rowerem z wyjątkiem szosówki

Pierwsze 14 km pokrywa się z trasą Pętli Bielcza

https://kardiopuls.pl/rower/petla-bielcza-trasa-na-lekki-trening/

Później skręcamy w stronę kościoła w Biadolinach Radłowskich

Ten punkt jest o tyle istotny, że mniej wprawieni mogą zapakować rower do bagażnika, dojechać pierwsze 15 km, postawić auto na parkingu koło kościoła i dopiero stąd jechać rowerem .

W sumie trasa się skraca o ok 30 km .
Można wytyczyć trasę powrotną przez Bielczę lub wrócić z Niwki „po śladach” .

Dalej jedziemy Wielką Drogą Królewską – to nie żart sprawdźcie na google maps aż do Łętowic , około 4km pięknej trasy przez las

W Łętowicach skręcamy w lewo i przejeżdżamy wiaduktem ponad autostradą do Wierzchosławic.

Dalej już tylko kierunek Niwka i Dwudniaki

Niwka to wyrobisko pożwirowe – woda jest czysta, miejsce w lecie głównie uczęszczane przez wędkarzy biwakujących wiele dni na brzegu . Panuje cisza i spokój .

Tu zawsze miło jest usiąść nad brzegiem , odpocząć , nawodnić się , a potem można zacząć powrót do domu

Modyfikacji drogi powrotnej jest multum , tym razem wybrałem trasę obok stawu na Dwudniakach

oraz następnych stawów należących go gospodarstwa rybackiego

Ten poniżej akurat w trakcie „serwisu”

Potem droga powrotna wyprowadzi was na asfalt w okolicach Wokowic – o niej więcej w następnych wpisach

Droga się nie nudzi , jest na co popatrzeć i niestety cały czas się zmienia – prowadzony jest wyrąb różnych fragmentów lasu . Różnice widać w ciągu jednego sezonu.

Tam gdzie jeszcze na wiosnę były drzewa jesienią zobaczyłem ….